Wydaje się, bareizm na pierwszy rzut oka. Lecz bardzo groźny.
( Historia zasłyszana, dotyczy sprawy sprzed paru ładnych lat.)
Pewne szacowne chińskie Konsorcjum nazywające się dajmy na to... Huang wygrało przetarg na budowę odcinka Autostrady w Polsce.
Podpisano Umowy, przedtem dopięto Formalności, sprawdzono Koszta i Zyski po tysiąckroć. Rozpoczęły się prace i nagle koszt transportu kruszyw, betonu i asfaltu czy czego tam na nawierzchnię skoczył niebotycznie.
Przeprowadzone znów kontrole kosztów nic nie dały. Ktoś mógłby powiedzieć: coo taam, kilkanaście milionów wte czy wewte przy ogromnej skali to noll.
Ale nie dla naszych wykonawców. Nie wiem jak to wykryto, może za pomocą prywatnego śledztwa, lecz wyszło szydło z wora.
Okazało się że wywrotki przywożące budulec na plac robót jeździły tam i z powrotem bez wyładunku. Być może ktoś też zrobił geszeft na materiale, nie wiem.
Nie wiem też czy była to Szacowna Firma Przewozowa czy jakieś bógwico zawiązane w celu skrojenia chinoli.
Sprawa jest prosta jak budowa cepa, są dowody, są poszkodowani, jest winowajca, są konkretne straty Konsorcjum oraz Skarbu Państwa i Odpowiedniego Ciała od budowy Dróg i Autostrad. I co? I nic.
Okazuje się że całość na dobre utknęła w Naszych Kochanych Sądach. Ani myśli wyleźć na wierzch a o Wyroku to już wogle zapomnijmy.
Całość wygląda jak odwrócony dowcip o bieganiu po budowie z pustymi taczkami z powodu tempa prac.
Lecz takie sprawy rzutują na opinię o Polsce, nie tylko w sferach biznesu. I takich spraw nie są w stanie zatrzeć miliony naszych rzetelnych Pracowników w krajach Unii.
Kiedyś, jeszcze za czasów Pana Moczulskiego i KPN widziałem paskudny niby satyryczny rysunek:
mapka MittelEuropy, w niej po lewej w miejscu RFN napis: zachodni esesmani, w miejscu NRD: wschodni esesmani, po prawej w miejscu ZSRR: zbrodniarze i gwałciciele a w środku napis: Złodzieje.
Nie czuję się dobrze pisząc taką notkę. Opisane sprawy powinny być załatwiane szybko. Znów widać jak brak reform w Sądownictwie kładzie się cieniem nawet na opinię o nas jako o Narodzie.
śpiący musi się obudzić
Tomasz Kołodziej, kociarz, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy że nie pogadamy. Nieobcy jest mi Mistycyzm. Poza tym... Mam swoje Zdanie i nie zawaham się go zmienić.