Sprawdzałem pocztę.
Wchodząc na wiadomości patrzę a w Onecie jako news wiadomość o śmierci Krzysztofa Krawczyka.
Od razu zalew covidowych domysłów.
Rodzina zaprzecza.
Na nic.
Tak jakby było na to zapotrzebowanie.
Aż przykro.
"Ech na świecie tym tak bywa.
Że się kończy coś.
Coś znika.
Mojra cienką nić przerywa.
Przyszedł czas i na Krawczyka".
Panie Krzysztofie.
Spoczywaj w Pokoju.
śpiący musi się obudzić
Tomasz Kołodziej, kociarz, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy że nie pogadamy. Nieobcy jest mi Mistycyzm. Poza tym... Mam swoje Zdanie i nie zawaham się go zmienić.