Czy się ostaniemy?
Po zmianach w ustawieniach panelu, "goście " zostali przykróceni. jednak nie całkiem.
Jest spora grupa agresorów zdecydowanych na wszystko, by zrobić totalny bajzel na łamach Portalu.
Bez merytoryki, kultury osobistej, jakiegokolwiek wyczucia.
Choćby, ujawniając się na pewien czas.
Czy mamy przez to zapaść na syndrom oblężonej twierdzy?
Czy raczej domu zamieszkałego przez impulsywną rodzinę.
Gdzie "wpadli" z wizytą dalsi i okoliczni chuliganie.
Nie w smak im istnienie czegoś co przeczy ich status quo samym istnieniem właśnie.
Ucieczka reklamodawców, rozsądniejszych blogerów(nie należę, dzięki Adeemie za tolerowanie mnie:).
Nie z tonących łajb ale takich gdzie nastąpiło zbytnie zaszczurzenie.
A gdy mieszkancy domu nie wpadają w panikę, postanowili go podpalić?
Część z członków owej rodziny dała się wciągnąć w prowokacje.
Część zachowuje stoicki spokój, lub, o zgrozo, ironizuje oraz dystansuje się od sytuacji.
I to wydaje mi się najlepszą strategią wobec napastników.
Im więcej z nas zachowa zimną krew, nie pozwoli to na jakieś paskudne cytaty wycięte z kontekstu.
I oszczercy będą mogli nam naskoczyć.
Pax et patentia.
Wytrwamy.
śpiący musi się obudzić
Tomasz Kołodziej, kociarz, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy że nie pogadamy. Nieobcy jest mi Mistycyzm. Poza tym... Mam swoje Zdanie i nie zawaham się go zmienić.