tekst który mnie rozwalił. Czarny humor?

Właściwie "wszystko już było" ale to poniżej, w obliczu następnych

"dawek przypominających", całkiem możliwe.

Do skromnego mieszkania z hukiem wpadają wyważajac drzwi, antyterroryści.

Gdzie on jest!!!!
Kto?, mówi przerażona staruszka.
Twój wnuczek, suko!!!
Wwnuczek?? On już dwa lata siedzi w Anglii.
To tego wsadzili, gdzie masz drugiego??!!
Jaa, nie mam, syn też wyjechał a ja sama zostałam.
To jakim cudem ktoś stąd wystawia na Allegro prochy??!!
Prochy? Jjjaaa.
To co ci się stara kur...o we łbie przewróciło? Dilerka na stare lata i tak bezczelnie??? Na Allegro!!???
Ogłosiłam się bo słyszałam że młodzi to wciągają. 
To jednak przyznajesz się!!!
Nnoo. Ale o co codzi?
O handel prochami!!! Narkotyki, rozumiesz stara kur....??!! Pięćset plus się zachciało i to codziennie???
Tanio sprzedawałam.
No nie bezczelna babo, to skąd je masz? Kto ci je dostarcza???
Ja, my, żyliśmy skromnie z mężem ale mi zmarł. Powiedzieli, na kowida. Zostałam sama, rozumiecie, renta głodowa a żyć trzeba. To zobaczyłam że młodzi wciągają jakieś prochy.
Nie kręć stara kur.... tylko mów skąd masz towar!!!
Z urny.

(tekst inspirowany prawdziwą historią babci dorabiającej sobie dilerką)