سلطنة بولندا Sulatanat Bolanda


Wybory, jakby nie nazwać kolejnej farsy z cechami coraz bardziej wychylającego się perpendykułu, mogą przynieść nieprzewidywalne skutki. O których nawet niemieccy twórcy IV Rzeszy nie śnią.

Udają że nie widzą fali sprowadzonych przez siebie doktorów, inżynierów. Machających maczetami i terroryzujących bezradne "rozwinięte" byty zachodnie (bo mają przestać być państwami- oprócz Niemiec). Z coraz liczniejszymi przedstawicielami radykalnych ugrupowań islamskich. Te prędzej, później przejmą kontrolę nad bandą dzikusów.

Nawet resztki infrastruktury będą stanowić jakąś wartość. Jednak pewnych dziedzin gospodarki się nie odtworzy.
Na pewno pojawi się kilku samozwańczych Kalifów, bo więksi przywódcy plemienni bedą mieć jakieś ambicje. Ci prędzej czy później dosłownie stracą głowy w imię Jedynej Wiary.

Ale też może się pojawić znaczący problem. Świadomie, samobójczo ściągnięta do powstałego Wielkiego Kalifatu Zachodniego hołota będzie musiała coś jeść. Mogą się pojawić rozruchy głodowe. A zniszczone totalnie rolnictwo na zachód od Odry (czy jak tam nazwą tą rzekę) oraz zasypane nawozami i zatrute chemią rolnictwo na wschód od Polski Sulatanatu Bolanda, być może nieco rozszerzonej właśnie w tym kierunku, nie da żywności Halal za rozsądną cenę.

Kalifowie, po okresie niezbędnej walki z zachodnią zgnilizną będą Musieli zacząć myśleć pragmatycznie. Mając do wyboru wielki obszar wciąż ogarnięty walką o władzę, nazywaną buntami głodowymi a zostawieniem we względnym spokoju Bolandy, mogą dokonać trudnego wyboru.

Wybieralny Kalif ma podtrzymywać nauki Mehmeda, nie może ich interpretować, jest(jak królowa Angielska!!!)zwierzchnikiem religijno świeckim.
Musi się liczyć z buntami i zamachami. Jego ratunkiem może być właśnie powołanie Sułtana. Ten z kolei pozostawi mieszkańcom Polski swobody nieporównalnie większe od dopiero co utraconych"dobrodziejstw IV Rzeszy".

Pozostaną najważniejsze ośrodki kultu, Katolicyzm wreszcie nie prześladowany, na równi z Judaizmem i Prawosławiem. A Sułtan ma pilnować porządku. Nawet przez własny Dywan będący rozsądniejszą wersją Sejmu, gdzie przedstawiciele poszczególnych Prowincji za określone grubsze przewinienia oraz korupcję odpowiedzą na gardle.

Dopóki rolnicy będą wypełniać swą rolę, nawet i rękami wykastrowanych giaurów oszczędzonych z rzezi na zachodzie, Bolanda będzie mieć spokój. Własną silną armię dla obrony Przed zakusami Carstwa od wschodniej strony. Wyszkoloną oraz wyposażoną przez Wielkiego Szejtana zza morza. Bo tak nazwie się Stany. A pecunia non olet. Jak i pragmatyzm. Czy to właśnie będzie czas świetności dla Polski? Któż to wie.

Nawet ja. Po napisaniu tak szalonego i nieprawdopodobnego tekstu.
Aha, jeszcze jeden drobiazg.
"Przypisana jest nam walka.
Chociaż jest nam nienawistna.
Bóg może, czujecie wstręt do jakiejś rzeczy,
 Choć jest dla was dobra.
Być może kochacie jakąś rzecz,
 Choć jest dla was zła.
Bóg wie, ale wy nie wiecie.

(przytoczyłem określenie Dżihadu - zauważmy ile z tego jest wspólne dla wartości które utraciła stara Rzeczpospolita).

Ponadto, o czym zapomina się bardzo łatwo, mądrzy Sułtanowie pozwalali na wolność religii(wymienioną wyżej). A Obowiązek Miłosierdzia to jeden z filarów Islamu.
Wiem. Nie mamy działu"szalone hipotezy".

Lecz nie takie rzeczy zdarzały się w Kraju nad Wisłą.