Partia płatnej miłości. Short story.
Dziś bardzo krótko.
Trzy dni temu, stałem w kolejce do stoiska mięsnego w supermarkecie.
Będąc tak , w pół stawki, usłyszałem głośne utyskiwanie osób przede mna i za mną, na ceny, że parę dni temu było tyle, a dziś znowu wzrosło.
Zawtórowali kolejkowicze przede mną: a benzyna, czemu tak drożeje!
I tym podobnie.
Na to ja, obróciłem sie bokiem do otaczajacego mnie towarzystwa kolejkowego i tonem przewodnika zapodałem:
Szanowni państwo! Głosowaliście na Partię Miłości (tu pauza dla pogłębienia efektu:)
Płatnej Miłosci.
To teraz płaćcie!
Wszystkich zatkało, lącznie z ekspedientkami.
Chyba trafiłem na wyborców PO.
I mam prośbę.
Róbmy to im jak najczęściej.
Może otrzeźwieją.
śpiący musi się obudzić
Tomasz Kołodziej, kociarz, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy że nie pogadamy. Nieobcy jest mi Mistycyzm. Poza tym... Mam swoje Zdanie i nie zawaham się go zmienić.