Tym tekstem, może i nie mogącym nawet "podskoczyć" tekstom "miszczóf" z GW, Faktu czy innych urabiaczy opinii. Ostrzegam wszystkich myślących.

 

 Dzisiejsza wiadomość o zabiciu 21- letniego dliera przez ścigającego go funkcjonariusza oraz komunikaty wydawane przez odpowiednie Organy dokonały jednego: 

 Umiejętnego zamulenia prawdy o całości i rozmiarach zajścia tak aby zgodnie z zasadą lojalności, bronić kolegi. Powtarzająca się fraza o dużych nożyczkach w ręku ściganego nic nie mówi. Mógł to być zarówno sprzęt do skórek przy paznokciach jak i do żywopłotu.

 Wynika z tego drugie: próba zmanipulowania zarówno mediów jak i opinii publicznej. A przecież policjanci wyposażeni są jeszcze najmniej w gaz oraz paralizator. Zdarza się również służbowa pałka, dziś w formie tonfy. Od biedy można się posłużyć latarką. Oprócz tego w Legionowie istnieją(chyba?????????)w ramach szkoleń najmniej podstawowe kursy iju- itsu czy krav maga. 

 Zawód jest mocno stresujący i jak sami policjanci mówią piękne słowa o powołaniu-  piękne słowa. Znacząca część kadry pochodzi z łapanki. Do tego powszechny mobbing, wymaganie "wykrywalności" za wszelką cenę, wysoki procent samobójstw i rozpadów małżeństw. Również tych odnotowanych medialnie w 2019.

 Ale to problem znany od lat i do tej pory żaden Rząd nie dał sobie z tym rady. 

 Jedno jest pewne- bez głębokich, wręcz rewolucyjnych zmian( jak ja nie lubię tego słowa, zwł.przez paniusię z mopem na głowie) Policja Państwowa nie wyjdzie z jeszcze PRL-owskiej zapaści. 

 A na to sama zmiana sprzętu nic nie wskóra.