Co wspólnego ma talmudyzm z teorią względności.
Przedziałem kolejowym jechało trzech eleganckich panów.
Jeden, znajomy drugiego zaczął mówić, że parę dni wcześniej był na wykładzie młodego zdolnego człowieka który się nazywał Einstein. Wykład był o Teorii Względności ale on zapamiętał tylko przytoczony na końcu dowcip zwany Paradoksem Dziadka.
Czego? Zapytał drugi. Dziadka, odparł tamten. Jeśli Pan Einstein zbuduje taki samochód do podróży w czasie to go kupię albo pożyczę. Wtedy pojadę w tył, jakieś pięćdziesiąt lat, zastrzelę dziadka a wtedy powstaje pytanie.
A jakie pytanie może być dla dziadkobójcy? Stryczek czy krzesło czy gilotyna?
Ano takie, jak to możliwe, bo jeszcze się nie urodził mój ojciec, nie poznał matki, to skąd się wziąłem ja żeby zastrzelić swojego dziadka??
Hmmm, całkiem to niegłupie. Wiesz, jestem szefem Rady Nadzorczej Banku Abram i Synowie.
Nooo tak.
Właśnie na zdeponowane aktywa zamówiliśmy supernowoczesną kasę pancerną firmy Hans Jaeger z Berlina. Jej sprawdzenia dokonał najlepszy z najlepszych mistrzów włamań, sam Pan Egon Olsen z Danii. Po wszechstronnym sprawdzeniu stwierdził że system zamków jest nie do pokonania.
No i co?
Jak będę miał ten samochód, pojadę w przód o jakieś pięć lat, otworzę kasę i wszystko przywiozę do dzisiaj.
Nooo, genialne. A co z tym zrobisz?
Zainwestuję .
W co?
Jak to w co? W wino, kobiety i śpiew!!!!
No dobrze ale tu też jest jedno pytanie, skąd weźmiesz te wszystkie cenne rzeczy. papiery i pieniądze? Przecież okradniesz siebie.
Nie siebie ale głupich gojów!!!!
W tym momencie obaj panowie zaczęli się histerycznie śmiać. Trzeci nerwowo zagryzł wargi.
I tu powstaje kolejne pytanie: skąd tu związki myślenia talmudycznego z narodowym socjalizmem?
Ano tym trzecim w przedziale był Pan Adolf Hitler a poprzedniego dnia założył konto w banku Abram I Synowie.
śpiący musi się obudzić
Tomasz Kołodziej, kociarz, zoologiczny antykomunista, co nie znaczy że nie pogadamy. Nieobcy jest mi Mistycyzm. Poza tym... Mam swoje Zdanie i nie zawaham się go zmienić.