Słowa przestrogi.

Człowiecze. Coś zrobił że swą Wiarą? Utraciłeś nawet tą w siebie. Porzuciłeś Wiarę ojców, zastępując ja bezmyślnym wpatrywaniem się w ołtarz nowego bóstwa.
Ulegasz jego obietnicom, wtapiasz, się w świat ułudy, bezmyślności. Snu z którego masz nigdy się nie zbudzić. Nakładającego niewidzialne okowy.
Dlaczego porzuciłeś Nadzieję? Czy pozwoliłeś by wmówiono ci że jedyna perspektywa to samozniszczenie. Poddanie się prorokom zagłady? Dobrowolny skok w czarną otchłań? Co pcha cię naprzód ku zatracie? Fałszywy postęp w imię fałszywych ideologii?
Gdzie twa Miłość. Jak masz kochać Boga, bliskich, przyjaciół, nawet siebie? Gdy zastąpiono ja czymś gorszym niż najstraszliwsze grzechy Sodomy i Gomory.
A na każdym rogu ulicy i w każdej piramidzie tzw. awansu tylko prostytucja daje jakiekolwiek szanse.

Czy świat ludzi podobnych tobie może przetrwać? 
Spójrz w lustro. Zadaj sobie to lub podobne pytania. Może zasłużysz na kolejny dzień...