Depopulacja, geszeft wszechczasów czy jedno i drugie? (tekst wtórny:)

Hallo, Maurice?

Nie wygłupiaj się John, dla ciebie jak zawsze Moryc, co tam u ciebie?

Wpadliśmy w big shit.

Jak to? Przecież Pharma Pharma odnosi sukces za sukcesem.

Tak, ostatni jest zbyt...

Co zbyt?

Udany.

Nie rozumiem nic z tego. Wielki sukces i wtopa? Wytłumacz.

Pamiętasz nasze prace nad testem PRC?

Coś tam kojarzę.

Miał wykrywać wirusa grypy we wczesnym stadium tak, by wiedzieć: jesteś tylko przeziębiony czy też rozwija się u ciebie grypsko.

Tak to miało być, ale w czym problem?

Test przeszedł wszystkie eee, testy i badania kliniczne, jest na 100 procent skuteczny a nawet lepszy.

Znaczy?

Daje pozytywny wynik przy odrze, katarze, śwince, ospie wietrznej i cholera wie czym.

Ale to dobrze, jesteś zdrowy, test negatywny, coś się zaczyna, masz sygnał alarmowy, idź do lekarza.

Tylko ze lekarz nie ma objawów a tylko pozytywny wynik testu.

Noo, nie możesz mieć wszystkiego naraz.

Jest jeszcze coś. Poważniejszy problem. On czasem daje pozytywny wynik dla jednostek chorobowych które organizm sam eliminuje zanim sie rozwiną.

Cholera, toście wpadli.

Ile tego?

Jakieś 15 milionów na badania, potem prace przy laboratorium, grupy kontrolne, w sumie 4 lata poszły w shit. A potem jeszcze linia produkcyjna, pierwsza partia informacyjna i zamówiona kampania reklamowa.

To ile?

W sumie tak na początek okolo 500 milionów.

Nieźle umoczone, to kto poleci?

Cały zarząd, parę zakładów, posypią się kontrakty, uciekną udziałowcy, odbiorcy.

I firmę szlag trafi.

Dokładnie, może masz jakiś pomysł?

A udziałowcy poczekają?

Możemy ich jakiś czas poczarować ale tylko do czasu.

HIVa wykrywa?

Też, ale jest ograniczona liczba klientów, a zapasy zbyt duże.

Hmm, mówisz grypa?

Tak.

Jest jeszcze SARS, świnska i co tam jeszcze... marburg, ebola. Może gdzie jeszcze gruźlicę znajdziecie.

Ale taka ebola to bidna Afryka, biznesu nie zrobimy. Na razie trzeba ratować firmę. Choćby kredytami popartymi biznesplanem.

Słuchaj, jaką to ma trwałość?

Substancja będąca detektorem bez dostepu tlenu praktycznie nie traci właściwości.

Czyli zapasy są?

Tak, tylko nasączyć paski testowe i umieścić w szczelnych blistrach.

To jesteśmy w domu.

Znaczy?

Co jakiś czas trafia się trochę ostrzejsza grypa, przeważnie najpierw gdzieś na Wschodzie. Daje komplikacje jak zapalenie płuc i inne takie.

Noo.

Jak będziecie mieli sygnał że coś takiego się zaczyna, trzeba wywołać panikę i wypuścić rzut testów.

A wtedy?

Napuścicie na siebie ludzi, wypuścicie jakieś śmieciowe szczepionki na nic, za rządowe finansowanie. Będą tak robić pod siebie że dadzą sobie wstrzyknąć wszystko. A wy w imię ratowania Ludzkości zaszprycujecie ich tak, żeby każda niby szczepionka coraz bardziej rozpier...ła immunologię. Potem powiecie, wirus mutuje i trzeba następnych dawek.

A testy?

Testy cały czas w obrocie. Macie kasę z testów, ze szczepionek, może też będzie trzeba przekupić kilku polityków.

Nikt nie puści pary?

Co ty, przeciwnicy szczepień zaraz zaczną szukać jakiegoś spisku a szaleńców co chcą podpalić świat do diabła i trochę.

To w razie czego na nich się zrzuci odpowiedzialność. A paru nawet to się spodoba, świrów nie brak. I to bardzo bogatych. Czaisz bazę?

Wiesz Moryc, ty zawsze miałeś łeb do geszeftu.

Się wie, to ile procent?

Pięć wystarczy?

Od testów czy całości?

No, od testów, nie chcę narażać mojego sprawdzonego doradcy.

Jak tylko od testów to siedem i pół.

No, dobra.

Numery kont te co zwykle?

Oczywiście.